Abstrakt: |
Celem badania było określenie stosunku osób z mniejszości wyznaniowych do nauczania religii w szkole. Badanie przeprowadzono w Warszawie, w różnych środowiskach mniejszościowych. Wykorzystano metodę wywiadu. Rozmowy przeprowadzono z luteranami (19 osób) i prawosławnymi (24). Badani uważali decyzję o ponownym wprowadzeniu nauczania religii do szkół za niekorzystną dla nich. Tylko nieliczni, zwłaszcza osoby duchowne, uznali, że religia w szkole jest konieczna dla rozwoju duchowego dziecka. Większość rozmówców była zdania, że nauczanie religii powinno odbywać się w kościołach, tak jak do tej pory. Respondenci negatywnie wypowiadali się o warunkach w szkole, które uważali za niewystarczające do prowadzenia katechez, zwłaszcza jeśli chodzi o zaplecze kadrowe. Podkreślali jednocześnie ujemne skutki nauczania religii w szkołach dla uczniów niekatolickich. Zanim wprowadzono obowiązek nauczania religii, nie konsultowano się ze środowiskami mniejszości wyznaniowych. Dlatego też badani deklarowali, że decyzja o katechezach szkolnych miała charakter przede wszystkim polityczny, miała na celu podkreślenie dominującej pozycji Kościoła katolickiego w państwie. Niektórzy z badanych twierdzili, że nauczanie religii w szkołach jest wyrazem przymusu i wpływa negatywnie na atmosferę międzywyznaniową. W lepszej sytuacji byli uczniowie ze szkół średnich. Wyrażali zaciekawienie lekcjami religii, mogli prowadzić podczas lekcji tzw. walkę na argumenty, jeśli dochodziło do sporów światopoglądowych. Ponadto młodzież licealna sama decydowała o uczęszczaniu na religię, w tej sytuacji decyzja rodziców miała charakter drugorzędny. W szkołach ponadpodstawowych frekwencja na lekcjach religii w reguły jest mniejsza, dlatego też religia nie pełni funkcji różnicującej uczniów. Zdarzają się jednak postawy nietolerancji, najczęściej wyrażane przez księży i katechetów, co zniechęca młodzież i dzieci do uczęszczania na lekcje. |