Abstrakt: |
Badanie poświęcone było przekonaniom Polaków na temat stosowania kar cielesnych w stosunku do dzieci. Większość badanych zdawała sobie sprawę, że pedagogika nie zalicza kar do skutecznych metod wychowawczych. Jednocześnie 47% badanych zaakceptowało stwierdzenie, że rodzicielskie kary jeszcze nikomu nie zaszkodziły, a 36% uznało bicie za zwykłą metodę wychowawczą. Przyzwolenie na kary fizyczne powszechniejsze było wśród mężczyzn, ludzi starszych, osób gorzej wykształconych i mieszkańców wsi. 56% badanych uznało, że rodzice zbyt rzadko stosują kary fizyczne, a 15%, że zbyt często. Bicie mogło być zdaniem badanych stosowane w przypadku popełnienia drobnej kradzieży, picia alkoholu, wagarowania i palenia papierosów. Dzieci częściej niż dorośli i wielokrotnie częściej niż pedagodzy akceptowały stosowanie kar fizycznych przez rodziców. Zdanie badanych na temat dopuszczalności interwencji osób trzecich w przypadku bicia dziecka uzależnione było od formy przemocy – 100% profesjonalistów pracujących z dziećmi widziało konieczność interwencji w przypadku wykorzystywania seksualnego, 10% w przypadku karania klapsem. 83,5% wszystkich badanych zgodziło się, że interwencja jest uzasadniona w przypadku bicia pasem, innymi przedmiotami lub w twarz. 21% uczniów starszych klas szkół ponadpodstawowych uznało kary cielesne za najczęściej stosowaną przez ich rodziców metodę wychowawczą. Ponad połowa dorosłych rodziców przyznała się do stosowania tego rodzaju kar, 43% badanych zadeklarowało, że nie bije swoich dzieci. Najczęściej bite były dzieci w wieku przedszkolnym (20%) i dzieci poniżej trzech lat (14%), w stosunku do starszych dzieci rodzice stosowali inne rodzaje kar. 82% badanych rodziców o wysokim statusie społeczno-ekonomicznym pochodzących z Warszawy przyznało się do stosowania klapsów i bicia ręką swoich dzieci, w tym 25% często, a 5% bardzo często. „Solidne lanie" sprawiało swoim dzieciom 38,5% rodziców, przy czym większość rzadko, a 4,5% często. Bicie pasem bądź innym przedmiotem dotyczyło 44% badanych, w tym 3,5% dorosłych robiło to często. |