Abstrakt: |
Badania przeprowadzono w ramach współpracy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika z Uniwersytetem w Oldenburgu. Miały na celu poznanie opinii nauczycieli i uczniów na temat problemów związanych z wychowaniem seksualnym. Ogółem przebadano 365 nauczycieli, w tym 190 polskich i 175 niemieckich. W próbie polskiej kobiety liczyły 159 osób, a mężczyźni 61 (w niemieckiej odpowiednio 147 i 28 osób). Najwięcej badanych mieściło się w przedziale wiekowym 26-35, następnie 36-45 (niemieccy nauczyciele byli nieco starsi i najwyższe częstości rozkładały się odwrotnie). Większość polskich i niemieckich nauczycieli posiadała dzieci (z przewagą Polaków). Polscy nauczyciele mieszkali przede wszystkim w dużym mieście (140), następnie w małym mieście (27) i na wsi (23). W niemieckiej próbie dominowali nauczyciele ze wsi (95), następnie z małego miasta (50) i dużego miasta (30). Badani uczniowie liczyli 1773 osoby w Polsce i 1435 w Niemczech. Wyniki badań ujawniły, że w kontekście rozwoju dziecka polscy nauczyciele stawiali na pierwszym miejscu jego zdrowie, na drugim zaś właściwe odżywianie i na trzecim rozwój osobowości dziecka. Niemieccy nauczyciele za najważniejsze uznali umacnianie u dziecka poczucia wiary we własne siły, zaraz potem uplasował się rozwój jego osobowości, na trzecim miejscu znalazło się przygotowanie do samodzielnego życia. Zapytani o wpływ rodziców na zachowanie się dziecka w dalszej przyszłości jako kobiety lub mężczyzny, nauczyciele polscy wskazali przede wszystkim na świadome wychowywanie dziecka przez rodziców do danej roli (54,6%). Znakomita większość nauczycieli niemieckich położyła nacisk na znaczenie własnego, wzorowego postępowania rodziców (96,3%). Zarówno polscy, jak i niemieccy nauczyciele uważali, że wychowanie seksualne zaczyna się i powinno być rozwijane już poprzez gesty i zabawy rodziców z niemowlęciem (odpowiednio 43,9%, 68%). Duża różnica w opiniach pojawiła się w przypadku wymogu osiągnięcia przez dziecko określonego wieku, zanim zacznie być uświadamiane – pogląd ten zyskał o wiele więcej zwolenników wśród polskich nauczycieli (24,9%) niż wśród niemieckich (9,5%). Propozycja poczekania, aż dziecko samo zacznie zadawać pytania, miała większy oddźwięk wśród Polaków, choć różnice nie były już tak duże (31,2% w stosunku do 22,5%). Do odpowiednich warunków i okoliczności dla wychowania seksualnego polscy nauczyciele zaliczyli przede wszystkim umiejętność właściwego przekazania wiedzy przez wychowujących, właściwą wiedzę na temat procesów biologicznych oraz przykładną postawę wychowujących. Niemieccy nauczyciele na pierwszym miejscu wskazali na atmosferę wzajemnego zrozumienia, kolejne miejsca zajęły te same warunki, co w polskich odpowiedziach. Większość polskich i niemieckich respondentów chętnie podjęłaby się wychowania seksualnego, gdyby wprowadzono je w placówkach, w których pracowali (odpowiednio 39,1% i 47,3%). Kolejne pod względem częstości odpowiedzi obejmowały twierdzenie, że nie należy to do zakresu obowiązków badanych oraz że rozmowy na temat seksu i uczuć sprawiały respondentom trudności (w obu przypadkach przeważali liczbowo Polacy). Polscy nauczyciele wskazywali również na problemy związane z odbiorem takiej sytuacji przez otoczenie, a niemieccy na możliwe konflikty natury społecznej. Większość polskich nauczycieli uznała, że rodzice nie powinni kąpać się nago ze swoimi dziećmi (odpowiedź nie: 81,4%), przeciwnego zdania byli niemieccy nauczyciele (odpowiedź tak: 98,8%). Ci drudzy byli również bardziej permisywni w zakresie zabawy i biegania dzieci nago (72,6%) niż Polacy (40,4%). W sytuacji nakrycia podopiecznych na tzw. zabawie w doktora większość polskich nauczycieli wyjaśniłaby im, że nie powinno się czegoś takiego robić (39,4%) lub usiłowałaby odwrócić uwagę dzieci, nie wspominając potem o incydencie (25%), niemieccy nauczyciele pozwoliliby na dalszą zabawę, lecz w miarę możliwości rozmawialiby z dziećmi na ten temat (67,8%). Porównanie odpowiedzi badanych dzieci na pytanie o to, czy powinno się patrzeć na swoje narządy płciowe (obrazek przedstawiający dziewczynkę i chłopca zaglądających każde w swoje majtki), ujawniło, że polskie dzieci znacznie częściej wskazywały, że nie wolno tego robić (około 66% dla obu płci), niż dzieci niemieckie (około 33% dla obu płci). Porównanie odpowiedzi ze względu na płeć respondentów nie ujawniło znacznych różnic – polskie dziewczynki nieco rzadziej niż polscy chłopcy odpowiadały na pytanie tak, odwrotnie było wśród dzieci niemieckich. |