Abstrakt: |
Przedmiotem badania było karanie i nagradzanie wychowanków domów dziecka. Badaniem kwestionariuszowym objęto cztery placówki, 35 wychowawców i 120 wychowanków z województwa częstochowskiego. Wyniki badania ujawniły, że zdecydowana większość wychowawców opowiadała się za karami pedagogicznymi (odróżnionymi w ankiecie od niepedagogicznych), pozostali zaś uznali, że wszystkie kary są pedagogiczne. Wychowawcy równie często stosowali kary co nagrody (stwierdziło tak 64% wychowanków), a 14,5% wychowanków uznało, że częściej są nagradzani niż karani. Wychowawcy stosowali następujące kary: pozbawienie przyjemności lub ograniczenie czasu na oglądanie telewizji, kieszonkowego, wyjścia poza teren placówki, uczestniczenia w wycieczkach itp. Co piąty wychowawca uważał, że utrzymanie dystansu emocjonalnego w stosunku do wychowanka jest już wystarczającą karą. Stosowano również rozmowy indywidualne z dzieckiem i wobec całej grupy. Dzieci odpowiadały, że wychowawcy gniewali się na nie i nie odzywali, czasem krzyczeli, w jednym domu dziecka – stosowali kary fizyczne, czemu zaprzeczali badani wychowawcy. Do najczęściej karanych zachowań należały arogancja, niewykonanie poleceń, kłamstwa, kradzieże, bójki, wagary. Zdaniem wychowawców pod wpływem kary dzieci zmieniały chwilowo swoje zachowanie, lecz te pozytywne zmiany nie utrwalały się. Większość wychowanków, szczególnie młodszych, bała się kar i zamykała się w sobie, nie chciała rozmawiać z wychowawcą na temat swoich przewinień. Do najczęściej stosowanych nagród należało wzmocnienie pozytywne w postaci nagradzania bezpośrednio po reakcji/zachowaniu dziecka. Rzadko sięgano po nagrody w celu zachęcenia dziecka do zmiany zachowania. Żaden z wychowawców nie obiecywał nagrody, której wychowanek nigdy nie otrzyma. 2/3 wychowawców uważało, że nagroda zawsze wpływa na dziecko pozytywnie, pozostali twierdzili, że pobudza dziecko do działania jako zapowiedź uzyskania określonych korzyści. |