Abstrakt: |
Badaniem metodą biografii edukacyjnej (praca pisemna) objęto 12 młodych dorosłych – cztery kobiety i ośmiu mężczyzn, słuchaczy Wyższej Szkoły Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi, pracujących zawodowo (szkoły, instytucje oświaty dorosłych, dom kultury). Zewnętrzny obraz szkoły przedstawiano różnie (stary, brudny, ukwiecony). W wypowiedziach badanych, podobnie jak w przypadku grupy badanej w 1996 roku, stwierdzono stresogenną rolę szkoły, jednak wspominano ją również pozytywnie; nauczycieli opisywano pozytywnie i negatywnie. Stwierdzono, że wypowiedzi skupiały się wokół porównań szkoły własnej ze szkołą dzieci, własnych nauczycieli z nauczycielami dzieci; zastanawiano się, czy i jak pamięć własnej szkoły ułatwia kontakt z nauczycielem dzieci, rozmowy z nimi, stosunki rodzice – dzieci, zrozumienie ich problemów. W wypowiedziach badanych, podobnie jak w przypadku grupy badanej w 1997 roku, stwierdzono stresogenną rolę szkoły, jednak wspominano ją również pozytywnie; nauczycieli opisywano pozytywnie i negatywnie. Wnioski dotyczące obu badań: studenci w większości określali się jako uczniowie średni. Nauczycieli oceniano jako cierpliwych, kompetentnych, autokratycznych, życzliwych, serdecznych, wspomagających. Oprócz lekcji wspominano zajęcia uzupełniające, zespoły tańca, wieczorki, kolegów, zawarte przyjaźnie. Treści nauczania pojawiały się w wyborze lubianych przedmiotów i nauczycieli oraz ich stosunku do ucznia. Szkoła nie rozbudziła ambicji, ograniczyła twórcze, samodzielne myślenie, oduczyła podejmowanie śmiałych działań, pozbawiła inicjatywy; jawiła się jako szara, stresogenna, skostniała; tylko niektórzy uważali ją za twórczą i dobrą, o miłej atmosferze. |