Abstrakt: |
Celem badania było zebranie informacji na temat samookaleczania się i ucieczek wychowanek Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego nr 3 w Kwidzynie (N = 42). W badaniu wykorzystano rozmowy indywidualne z wychowankami oraz analizę siedmioletniej dokumentacji ośrodka. Wyniki badania ujawniły, że ponad połowa badanych samookaleczała się: 10 dziewcząt raz lub dwa razy, sześć – trzy lub cztery razy, cztery – od pięciu do ośmiu razy, dwie – dziewięć lub 10 razy. Badane najczęściej (około jedna czwarta dziewcząt) dokonywały samookaleczenia w pogotowiu opiekuńczym. Wśród form samookaleczania znalazły się głównie sznyty, podpalanie ogniem i połykanie szpilek. Inne przypadki miały charakter prób samobójczych i wiązały się z połykaniem dużej ilości leków, rzucaniem się pod pojazdy, uderzaniem głową o twarde przedmioty lub zrzucaniem tych przedmiotów na głowę. Najczęstszym powodem samookaleczenia było zdenerwowanie wywołane na ogół brakiem listu z domu, niechęcią do wykonania zleconej przez wychowawcę pracy, wiadomością o karze albo skierowaniu do innej placówki, ujawnieniem kłamstwa. Samookaleczenia dokonywano również podczas ucieczek z ośrodka. 34,4% wychowanek po raz pierwszy samookaleczyło się w domu rodzinnym z powodu złej sytuacji domowej, bycia pod wpływem alkoholu, pobicia lub gwałtu. 58,7% wychowanek uznało, że samookaleczenie nie doprowadziło ich do zamierzonego celu, ale 10,3% stwierdziło, że osiągnęło w ten sposób swój cel. Większość badanych żałowała samookaleczenia. Na temat samookaleczeń wychowanki rozmawiały najczęściej z psychologiem i pielęgniarką. Zdaniem co czwartej badanej samookaleczanie się prowadzi do spadku pozycji w grupie. Badane starały się najczęściej ukrywać fakt samookaleczenia, część w przypadku konfrontacji kłamała, a 9,7% opowiadało, jak dokonały samookaleczenia. Analiza dokumentacji ujawniła, że w ciągu siedmiu lat 85 dziewcząt uciekało, w tym 38 indywidualnie i 47 zbiorowo. Uciekło 154 wychowanek, najczęściej te nowoprzybyłe, które nie akceptowały konieczności pobytu w ośrodku. Niektóre dziewczęta wracały tego samego dnia, inne były odwożone przez rodziców, co trzecią odprowadzała policja, inne – pracownik pedagogiczny. Do najczęstszych przyczyn ucieczek należały: tęsknota za domem, chłopakiem, luźnym życiem, niechęć do respektowania regulaminu ośrodka, chęć przeżycia przygody lub namowa koleżanek. |