Abstrakt: |
Celem badania było określenie, w jaki sposób nauczyciele odnoszą się do kategorii godności. Badaniem ankietowym objęto 86 nauczycieli szkół podstawowych, w tym 49 z Warszawy i 37 z małych miejscowości w Polsce (Izdebno Kościelne, Kliczewo, Kuczbork, Pogorzela, Otwock, Sochocin, Stary Targ, Żuromin). Kobiety stanowiły 74,4% badanych, a mężczyźni 25,6%. Pojęcie godności rozumiano przede wszystkim jako poczucie szacunku do siebie i poczucie bycia szanowanym (43,5% ogółu badanych). Odpowiedzi badanych kobiet ułożyły się hierarchicznie z wyraźną pierwszą pozycją (50,8%), a odpowiedzi mężczyzn były rozłożone bardziej równomiernie – równie często zaznaczali oni powyższą odpowiedź, jak i poczucie dumy i własnej wartości, dbałość o własny wizerunek przed innymi i samym sobą oraz stabilny system wartości, uwewnętrzniony kodeks moralny (po 22,7%). W wypowiedziach badanych godność rozumiano wyłącznie w kategoriach godności osobistej, brakowało odwołań do godności ludzkiej. Godność w miejscu pracy oznaczała dla nauczycieli coś, co jest doświadczane na co dzień (32,6%, częściej mężczyźni – 54,5%), następnie „gadaninę” bez znaczenia dla życia w miejscu pracy (25,6%), upominanie pracodawców (23,3%), problem prawny prawa pracy (22%) oraz kształcenie postaw pracownika (20,9%). Pytani, czy czują się w pracy traktowani godnie, nauczyciele najczęściej odpowiadali, że tak (53,5%). Większość badanych wybrała swój zawód, kierując się zainteresowaniami (89,5%), trwali zaś w zawodzie przede wszystkim ze względu na możliwość zawodowego rozwoju (68,6%) oraz rozwijanie zainteresowań (37,2%). Niemal wszyscy ankietowani uważali, że ich praca jest ważna i ma znaczenie. Podobnie oceniano społeczną recepcję zawodu nauczyciela jako zawodu ważnego i trudnego (51,2%). 20,9% badanych uznało, że ich praca odbierana jest jako potrzebna, ale nie wymaga specjalnych umiejętności, a 18,6% – jako zawód jeden z wielu, bez specjalnej misji. Wśród niegodnych zachowań nauczycieli występujących w miejscu pracy wymieniono przede wszystkim schlebianie innym (22,1% badanych stwierdziło, że występuje ono na co dzień) oraz ślepe posłuszeństwo (odpowiednio 17,4%). W obu przypadkach bardziej krytyczni okazali się mężczyźni, którzy częściej dostrzegali występowanie tego rodzaju zachowań. W opinii badanych niemal nie pojawiało się za to zmuszanie nauczycieli do całkowitej dyspozycyjności. Najczęściej wskazywanymi powodami popychającymi nauczycieli do niegodnych zachowań były obawa o utrzymanie pracy (68,6%) oraz lęk przed bezrobociem (53,5%). |