Stwierdzono zależność między wynikami egzaminu gimnazjalnego oraz sprawdzianu szóstoklasistów a takimi czynnikami społeczno-ekonomicznymi jak (na poziomie gminy albo powiatu): stopa bezrobocia, dochody z gminy z tytułu udziału w podatku od dochodów osobistych PIT na mieszkańca, procent użytków rolnych w posiadaniu państwowym (PGR, na poziomie starego województwa). W okolicach Poznania występowała niska stopa bezrobocia i jednocześnie uczniowie uzyskali niskie wyniki w obu testach. Z kolei w okolicach Wrocławia i Kielc, mimo wysokiego bezrobocia, uczniowie osiągnęli wysokie wyniki w obu testach. We wszystkich typach gmin stwierdzono zależność między niską stopą bezrobocia i niskimi wynikami z egzaminów (najsilniejsza korelacja wystąpiła w miastach, najsłabsza zaś na wsi). Od stopy bezrobocia mniej zależały wyniki z części matematyczno-przyrodniczej egzaminu gimnazjalnego oraz rezultaty sprawdzianu po klasie szóstej. Na podstawie wyników analizy stwierdzono zależność między frekwencją wyborczą a wynikami testów. Najsilniejsza zależność wystąpiła w miastach, prawie niezauważalna natomiast była na wsi. Silniejsza korelacja dotyczyła frekwencji i wyników egzaminu z części humanistycznej. Zależność taką można tłumaczyć większą motywacją do nauki u dzieci, których rodzice odznaczają się aktywnością społeczną. Badacze zauważyli, że w przypadku obu egzaminów występuje częściowa nieporównywalność ocen. Pokazano to na przykładzie OKE w Łodzi, która przyjęła surowsze (niż pozostałe komisje) kryteria oceniania prac pisemnych szóstoklasistów. Badacze zwrócili również uwagę na zależność wyników testów od środowiska społecznego uczniów, czyli zasobów wyniesionych z domu.