Badanie przeprowadzono wśród nauczycieli i dyrektorów szkół w trzech gminach w pobliżu Warszawy oraz w jednej z dzielnic Warszawy. Posłużono się – do zebrania materiału – indywidualnymi wywiadami pogłębionymi. W badanej próbie była jedna szkoła wiejska. W sumie badaniem objęto 12 nauczycieli i dyrektorów szkół, w tym czterech z gminy wiejskiej, czterech z gminy miejskiej i po dwóch z gminy miejsko-wiejskiej. Wszyscy respondenci znali rządowy program Zero tolerancji dla przemocy w szkole, a jednak uważali, że w ich szkole przemoc jest na tyle zjawiskiem marginalnym, że nie mają podstaw, by w tym programie uczestniczyć. Twierdzili poza tym, że media w ostatnim czasie wyolbrzymiają problem przemocy szkolnej. Wszyscy badani byli zwolennikami wprowadzenia jednolitych strojów w szkole, choć zwracano uwagę na ich duży koszt; padały m.in. następujące opinie: Moim zdaniem powinny być wprowadzone mundurki do szkół, ponieważ młodzież ubiera się bardzo różnie. Dziewczęta paradują z gołymi brzuchami i uważam, że jest to nieodpowiedni strój szkolny; Uważam, że to dobry pomysł, lecz może powinien być dofinansowany z kasy państwa, bo w biedniejszych gminach rodzice nie mają środków finansowych, aby ponosić dodatkowe koszty związane z kupnem tych mundurków. Badani podkreślali także, że wprowadzenie jednolitych strojów podzieliło środowisko rodziców. Wszyscy respondenci uważali, że nauczyciele powinni podlegać ochronie prawa, ale nie było jednoznacznych głosów w sprawie nadania im statusu funkcjonariusza publicznego; mówiono m.in.: Nauczyciel powinien być jakoś chroniony przez prawo. Bo jeśli słyszymy, że jakiś nauczyciel został pobity, to trzeba coś z tym zrobić.