Abstrakt: |
W ramach badania przeanalizowano 18 programów nauczania historii na poziomie szkoły podstawowej, 27 programów na poziomie gimnazjum oraz 17 na poziomie liceum, liceum profilowanego i technikum. Celem badania było stwierdzenie, czy podręczniki przestrzegają zasad gender mainstreaming. Na podstawie analizy stwierdzono, że autorzy badanych podręczników w ogóle (oprócz kilku wyjątków) nie przestrzegają wspomnianych zasad. Okazało się bowiem, że w większym albo mniejszym stopniu powielają stereotypy związane z rolami i zadaniami płci. W podręcznikach dla najmłodszych dzieci przekaz na temat stereotypowych ról odbywa się za pomocą materiałów ilustracyjnych. Podręczniki dla starszych uczniów natomiast korzystają również z warstwy słownej. Wszystkie polecenia w podręcznikach dla starszych uczniów formułowane są w formie męskoosobowej z wyjątkiem podręczników do religii, w których rozróżnienie form męskich i żeńskich pojawia się jedynie w celu zaznaczenia różnicy płci. W analizowanych podręcznikach prezentowany jest rodzinnocentryczny typ społeczeństwa. Brakuje też podejmowania problematyki inności, np. niepełnosprawności. W programie nauczania historii dla gimnazjów kobiety pojawiają się jedynie kilka razy. W jednym z podręczników do historii dla gimnazjalistów w ogóle nie pojawiły się wzmianki o jakiejkolwiek kobiecie; kobiet też nie było na żadnym zdjęciu. W jeszcze innym podręczniku znalazła się lista ze 167 postaciami, które powinien znać uczeń gimnazjów; na liście tej było pięć kobiet: Safona, Kleopatra, Jadwiga Andegaweńska, Katarzyna II i Wisława Szymborska. |