Abstrakt: |
Celem badania było poznanie stosunku uczniów do ocen szkolnych przed rozszerzeniem systemu oceniania (od jedynki do szóstki). Badania przeprowadzono wśród 105 dzieci z klas: drugich (48 osób), trzecich (36 osób) i czwartych (dwie osoby) z jednej z łódzkich szkół. W badaniu posłużono się metodą wywiadu. 76% dzieci twierdzi, że w szkołach powinny, a nawet muszą być oceny. Uczniowie z wiekiem zmieniają podejście do ocen szkolnych. 85% drugoklasistów uznaje, że oceny w szkole muszą być. Spośród trzecioklasistów tylko co drugie dziecko uznaje konieczność ocen w szkole. Uczniowie uzasadniają konieczność istnienia systemu oceniania m.in. tzw. folklorem szkolnym (ze stopniami jest fajnie). Wśród uczniowskich uzasadnień padały także stwierdzenia, że oceny są po to, by sprawiać przyjemność rodzicom. Funkcję motywacyjną ocen szkolnych dzieci wskazywały rzadko. Według 10% badanych oceny szkolne są niepotrzebne. Także w tym wypadku opinia dzieci w tej kwestii zmienia się wraz z wiekiem – im dziecko starsze, tym wzrasta niechęć do systemu oceniania – m.in. z powodu jego stresogenności. Jedynie 6% uczniów uważa, że oceny są wystawiane niesprawiedliwie. Większość jednak deklarowała, że pani wie najlepiej, co się komu należy; pani nie stawia ocen niesprawiedliwych; pani stawia oceny dobre. Na podstawie wyników badania autorka stwierdziła, że podejście nauczycieli i uczniów do systemu ocen jest różne. Dzieci w początkowych klasach uważają oceny za element konieczny do przejścia do wyższej klasy. Oceny są dla nich dużo ważniejsze niż np. pochwały albo oceny nieformalne. Ponadto na etapie nauczania początkowego należy zadbać, żeby samoocena dziecka nie odbiegała od jego rzeczywistych osiągnięć. |