Abstrakt: |
Badanie składało się z trzech komponentów. W ramach pierwszego przeanalizowano statystycznie determinanty osiągnięć edukacyjnych (dane zagregowane do poziomu gminy). W drugim komponencie przeprowadzono ankietę na blisko 1200 uczniów z trzeciej klasy gimnazjum (badaniem objęto również rodziców uczniów), a materiał badawczy uzupełniono pogłębionymi wywiadami z dyrektorami szkół i nauczycielami. Ankietą objęto 20 gimnazjów w 10 różnych gminach położonych w województwach: mazowieckim, warmińsko-mazurskim, świętokrzyskim, małopolskim i wielkopolskim. W ramach trzeciego komponentu przeprowadzono naturalny eksperyment dotyczący uczestnictwa zewnętrznych obserwatorów w zespołach nadzorujących przebieg egzaminów w szkołach. Na podstawie wyników ankiety stwierdzono, że 62% uczniów styka się ze ściąganiem bardzo często, 27% – od czasu do czasu; blisko 3% nigdy nie zetknęło się ze ściąganiem. Zaobserwowano ponadto, że ściąganie częściej występuje w klasach słabszych, które w egzaminie gimnazjalnym osiągnęły niższe wyniki. Stwierdzono bardzo słaby związek pomiędzy stosunkiem do ściągania a osiąganymi wynikami w klasie w odniesieniu do egzaminu matematyczno-przyrodniczego – dobre albo złe wyniki z tej części egzaminu nie wpływają na postawę ucznia wobec ściągania. Niezbyt silny negatywny związek dotyczył części humanistycznej. Jeśli stosunek uczniów danej klasy wobec ściągania był surowy, klasa ta osiągnęła gorzy wynik na egzaminie humanistycznym. Ogółem 28,5% respondentów uważało, że nie ma nic złego w ściąganiu. Najwięcej osób aprobujących to zjawisko pochodziło z Mazowsza (30,2%) oraz ze Świętokrzyskiego (34,9%), nieco mnie z Wielkopolski (26,3%). Negatywny stosunek wobec ściągania wyraziło 17,4% uczniów z Małopolski, 17,9% z Mazowsza, 32,7% z Warmii i Mazur, 20,6% ze Świętokrzyskiego oraz 25,6% z Wielkopolski. |