Abstrakt: |
Badanie przeprowadzono w ramach CPBP 08.16.IV; jego celem było znalezienie odpowiedzi na pytanie, czy w procesie wychowania do kultury fizycznej można działać na dzieci i młodzież tak, by nie hamować ich spontanicznej aktywności ruchowej, lecz pobudzać ją i ukierunkowywać. Badaniem objęto cztery makroregiony Polski: środkowo-wschodni (Hrubieszów i okolice), środkowy (Warszawa i okolice), północny (Stargard Szczeciński i okolice) oraz południowy (Wisła i okolice). Łącznie przebadano 1175 uczniów szkół podstawowych z klas czwartych i ósmych o profilu ogólnym i sportowym oraz 802 rodziców badanych. Odrębnymi obserwacjami spontanicznej aktywności ruchowej podczas przerw międzylekcyjnych, lekcji wychowania fizycznego i czasu wolnego poza szkołą objęto 200 tys. dzieci z blisko 300 szkół średnich i podstawowych z całej Polski. Badanie właściwe poprzedzono badaniem pilotażowym (1986) w Szkole Podstawowej nr 258 oraz w Liceum Ogólnokształcącym im. Hoffmanowej. Na jego podstawie opracowano ankiety dla dzieci i rodziców, które zweryfikowano w 1987 roku i powtórzono w maju 1988. Zanotowano wyraźną zbieżność między aktywnością ruchową rodziców i ich dzieci – aktywność ruchowa rodziców miała na dzieci większy wpływ niż słowne namawianie do ruchu. Najważniejszą rolę w inicjacji i pobudzaniu aktywności ruchowej badanych odgrywał w mieście ojciec, a na wsi rodzeństwo i koledzy. Rola matki okazała się marginalna, szczególnie na wsi. Elementem hamujących spontaniczną aktywność ruchową były rygory narzucane przez szkołę, malejący autorytet nauczyciela i niewłaściwy proces wychowania fizycznego. Wbrew obiegowej opinii o nieakceptowaniu przez dziewczęta intensywnych lekcji wychowania fizycznego dowiedziono, że jest przeciwnie – pod warunkiem, że lekcje będą ciekawe, przeprowadzone najlepiej z użyciem muzyki lub niekonwencjonalnych przyborów. Najważniejszą potrzebą w procesie szkolnej inicjacji było uatrakcyjnienie zajęć z wychowania fizycznego. |